SŁOWEM WSTĘPU Uwielbiam testować Motorole Moto G. Nie zdarzyło mi się jeszcze, aby smartfon z tej serii mnie zawiódł. Tak samo jest teraz. Bo to produkt do bólu koszerny (jeśli w ogóle tak mogę napisać), czyli spełniający wszelkie najlepsze normy w swoim segmencie i wpisujący się w standardy, których możesz od niego oczekiwać, ale producent wcale nie musiałby ich realizować. Jako, że Motorola to teraz Lenovo, nie umiem przejść bez uznania nad utrzymaniem przez Chińczyków tej serii w formie, którą narzucili przecież Amerykanie, kiedy firma była jeszcze w ich rękach. Bo kolejna Moto G jest po prostu – znów – najlepsza w swej klasie! WYGLĄD I WZORNICTWO Wzorniczo Moto G 3-gen. (2015) nawiązuje do tego, co w roku 2014. pokazał producent […]
↧